Archiwa kategorii: Uncategorized

Zapisane w chmurze.

Zapisane w chmurze
Beata Majewska

20181105_141844kkpp

     Zapisane w chmurze to kolejna pozycja Beaty Majewskiej znanej również jako Augusta Docher. Podobnie jak w poprzednich książkach autorka przedstawia historię, która wzbudza u czytelnika szeroki wachlarz uczyć. Pojawia się radość, miłość i szczęście, ale również ogromny smutek i żal.

      Główna bohaterka to dojrzała kobieta, która wychowała razem z mężem dwie córki. Teraz kiedy dziewczyny są dorosłe Magda zaczyna czuć się niepotrzebna. Córki nie poświęcają jej już tyle czasu i uwagi jak dotychczas, a mąż nie stara się nawet udawać, że mu zależy. Zajęty jest sobą i swoimi interesami. Monotonia i nuda wkradła się w jej życie. Próbuje to zmienić, chce razem z mężem przeżyć coś innego. Zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia. Pragnie spontanicznego wyjazdu na wakacje w zupełnie inne miejsce niż te już dobrze znane. Niestety mąż już wszystko zaplanował. Podróż all inclusive w prestiżowym kurorcie. Czego chcieć więcej? No właśnie… Ile raz można odwiedzać te same miejsca, w których wszystko jest znane? Szale goryczy przelewa zachowanie męża dniu ich rocznicy. Wtedy w Magdzie coś pęka, ma dość. Chce odpocząć, może trochę zaszaleć, przeżyć coś innego. Postanawia odbyć samotną podróż do Rumuni. Prawie samotną, gdyż w wyprawie ma towarzyszyć jej przewodniczka Iulia. Jakież zdziwienie pojawi się na twarzy Magdy, gdy Julia okaże się Iulianem. Czy Magda przerwie swoją podróż i wróci z podkulonym ogonem, czy da ponieść się przygodzie i zaryzykuje wycieczkę życia u boku młodego rumuńskiego chłopaka? Jak zakończy się ta podróż i czy mąż w ogóle przejmie się tym, że jego żona oddala się od niego, nie tylko ze względu na dzielące ich kilometry? Czy zawalczy o to, co zdaje się być na przegranej pozycji? Nie będę zdradzać więcej szczegółów.

     Na zakończenie powiem, że jest to historia pięknej, nieco szaleńczej miłości. A z drugiej strony miłości dojrzałej, która gdzieś w codziennym życiu się zagubiła. Która zwycięży? A może żadna? Nie będzie jednak tylko pięknie i słodko. Pojawia się sporo łez, smutku i wielki żal, gorycz w sercu, której nic nie zdoła wypędzić. Książkę przeczytałam z zainteresowaniem. Ruszyła mnie za serce, a historia na długo zostanie w mojej pamięci.

Pyszne kolacje – Anna Starmach.

Pyszne kolacje
Anna Starmach

20181028_123843k

      W książce PYSZNE KOLACJE Anny Starmach znajdziemy 60 pomysłów na kolacje. Przepisy podzielone są na trzy kategorie: „na szybko”, „na gorąco” i „na słodko”. Dodatkowo na końcu książki znajduje się rozdział dotyczący wina stworzony przez Bogumiłę Wiśniewską. Dowiem się z niego między innymi jak podawać wino, jak je przechowywać, jakie sekrety skrywają etykiety, co świadczy o tym, że wino jest niedobre oraz jak łączyć je z jedzeniem.

     Wracając do przepisów. Znajdziemy tutaj zarówno dania proste, większości już dobrze znane jak placki ziemniaczane czy naleśniki, jak również te bardziej wyszukane jak np. gravlax z burakami czy zielone curry z krewetkami. Jak widać jest w czym wybierać. Co prawda ciastka kocie oczka czy aromatyczne gruszki w winie nie do końca pasują mi na kolację chyba, że mają być dodatkiem do jej uroczystej wersji.

     Co podoba mi się w tej książce? Przede wszystkim czytelność. Zaczynając od spisu treści, w którym wykorzystane zostały miniaturki zdjęć potraw przez same przepisy i układ książki skończywszy. Przepisy są ciekawe, niektóre standardowe dania urozmaicone zostały niecodziennymi dodatkami smakowymi. Podsumowując „Pyszne kolacje” polecam przede wszystkim tym, którzy nie patrzą na kaloryczność dań, a tym którzy aktualnie są na diecie radzę trzymać się na baczności.

 

20181028_121217kp

Moja Twoja wina.


Moja Twoja wina
Beata Majewska
vel Augusta Docher


Dla kobiety zdrada to swoisty koniec świata. Taka kobieta czuje, że coś jest z nią nie tak. Zatraca poczucie własnej wartości. Ale kiedy mąż po tej zdradzie proponuje Ci otwarty związek, a rodzina mówi: „wybacz, zapomnij to nic takiego”. Zaczynasz się zastanawiać czy to świat wywrócił się do góry nogami, czy ty jesteś ufoludkiem na obcej planecie.

W takiej sytuacji znalazła się Ula. Dojrzała kobieta z kilkuletnim stażem małżeńskim. Pomimo rad bliskich i wielkiego uczucia jakim darzyła męża nie zamierza wybaczyć Markowi. Dla niej zdrada oznacza jednoznacznie – koniec. Gdyby chociaż chciał przeprosić – wrócić, okazał skruchę. Wybrał młodziutką dziewczynę. On jako wykładowca i ona studentka. Co więcej ma zamiar wykorzystać byłą zonę i jej dobre serce dla swojej korzyści.

Urszula musi zacząć od nowa tworzyć swój świat. Na szczęście jest w posiadaniu starego domu na wsi, który otrzymała w spadku po starszej kobiecie, z którą się przyjaźniła. Gdyby nie to nie miałaby się gdzie podziać. Jedyna osoba, która była jej podpora to przyjaciółka Renata. Pomogła jej w najtrudniejszych chwilach, podnosiła na duchu, a czasami dawała emocjonalnego „kopa”. Wyprowadzka na wieś dobrze zrobiła Urszuli. Zaczęła więcej się ruszać, zgubiła ładnych kilka kilogramów i stała się posiadaczka psa, a przede wszystkim poznała mężczyznę, którego początkowo nie darzyła sympatią. Później jednak wszystko się zmienia za sprawa wypadku przygarniętego psa. Michał bezinteresownie im pomógł i to właśnie wtedy nawiązała się miedzy nimi nić porozumienia. Bohaterka w starym domu odkrywa tajemnicze zawiniątko, z którym związany jest Michał. Dla Usi życie szykuje kolejne niespodzianki, te w negatywnym tego słowa znaczeniu. Co łączy Michała, Usię, Marka i jego nowa partnerkę? Oj zadziwiająco wiele, a prawda która wyjdzie na jaw zaskoczy wszystkich. Niestety historia miłosna nie dla wszystkich zakończy się happy endem.

Książka zawiera poza wątkiem miłosnym elementy kryminału. Pojawia się zbrodnia więzienie i śmierć. Są również pozytywy jak miłość, wsparcie i przyjaźń. Historia ciekawa, momentami szokująca. Warta przeczytania

„Cała ja” szokująca i ruszająca za serce powieść.

‚”Cała ja”

Augusta Docher


Bohaterowie tej książki przeżywają wiele skrajnych emocji od sympatii i miłości przez złość i nienawiść włącznie. On przyjaciel rodziny, były partner matki bohaterki i ona młodziutka dziewczyna, tegoroczna maturzystka. Co ich łączy, a co rozdzieli? Miłość, która się między nimi zrodziła nigdy nie powinna mieć miejsca, przede wszystkim nie 
w takiej formie, lecz stało się, a czasu cofnąć się nie da. Wszystko przez ukrywanie prawdy i kłamstwa ze strony matki Mileny. Jest jeszcze Paula, co ona ma z tym wspólnego? Czy dziewczyny coś łączy?

Milena przeżywa wielką życiową tragedie, ogromny zawód, przez prawdę, która wyjdzie na jaw, niestety zbyt późno. Czy tak mocno zraniona i oszukana będzie w stanie się podnieść i żyć dalej, na nowo zacząć kochać? Musi podjąć wiele ważnych i niezwykle trudnych decyzji, a historia która ją spotyka nigdy nie powinna się wydarzyć. Jak na tak młodą dziewczynę niezwykle dobrze sobie z tym wszystkim radzi, pomimo że żal i ból rozrywają jej serce próbuje iść do przodu, czy uda się jej poukładać wszystkie sprawy i wytrwać w decyzjach, które podjęła? Zaczyna inne, nowe życie próbując zapomnieć o przeszłości jednak to nie takie łatwe. Wspomnienia wracają. Wszystko zaczyna się zmieniać kiedy poznaje młodego mężczyznę, który otworzy jej serce na nowo. Nie będzie łatwo, pojawi się wiele chwil zwątpienia, sporo łez i znaków zapytania.

Początkowo czytając książkę miałam poczucie beznadziei sytuacji. Historia, którą przedstawiła autorka wydawała mi się końcem świata, bez perspektywy na lepsze jutro. Jednak tak się nie stało. Perypetie głównych bohaterów, pomimo że niezwykle trudne i bolesne zaczynają iść w dobrym kierunku i ostatecznie kończą się pozytywnie. Autorce udało się trzymać czytelnika w napięciu, który z zapartym tchem przewraca kolejne strony, napędzany ciekawością co dalej się wydarzy. Szeroka paleta uczuć i emocji sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością. Dzieje się dużo, a akcja ani na chwile nie zwalnia.

Już kiedyś pisałam, że Augusta Docher ma niezwykły dar przekazywania emocji, dobór słów idealnie oddaje uczucia jakie przeżywają bohaterowie. Tutaj szczególną uwagę zwróciłam na emocje opisywane podczas intymnych zbliżeń głównych postaci i jestem pod wielkim podziwem jak pięknie za pomocą słów można opisach te podniosłe, osobiste chwile. Książkę z całego serca polecam, chociaż historia nie jest piękną, szczęśliwą miłością dwojga ludzi z happy endem. Pojawiają się rozstania, ból, cierpienie i pomieszanie z poplątaniem. W sumie samo życie.

Cinder i Ella – historia współczesnego kopciuszka.

Cinder i Ella”

Kelly Oram

„Cinder i Ella” młodzieżowa powieść Kelly Oram. To historia przypominająca losy współczesnego kopciuszka, sam tytuł do tego nawiązuje. I tak poniekąd jest.
Chociaż jest to pozycja dla nastolatków nie jest lekturą łatwą. Autorka porusza poważne tematy jak śmierć, choroba, niepełnosprawność czy szykanowanie i znęcanie się nad słabszymi, niepełnosprawnymi ludźmi. Obok tych ważnych tematów znajdziemy też te piękne i miłe jak prawdziwa miłość i przyjaźń mimo wszystko. Jak to się zwykło mówić: przyjaciół poznaje się w biedzie i tak też stało się tutaj.

Tytułowa Ella w wypadku samochodowym traci najważniejszą osobę w swoim życiu – ukochaną mamę. Sama doznaje dużych uszkodzeń. Poparzenie sięga około 70% procent jej ciała. Zapada w śpiączkę na kilka miesięcy, a później przechodzi liczne operacje. Jej ciało już nie jest takie jak kiedyś, poruszanie sprawia jej trudność i ból. Ciągłe rehabilitacje bardzo ją wymęczają. Dziewczyna ma chwile słabości jednak się nie poddaje. Kiedy przebywa w szpitalu zjawia się ojciec, który zniknął z jej życia, gdy była małą dziewczynką. Teraz on przejmuje nad nią opiekę, tylko czy Ellamara będzie w stanie wybaczyć mu lata nieobecność i zranione dziecięce serce? Ojciec ma już nową rodzinę, która do tej pory nie wiedziała o córce z poprzedniego małżeństwa. Czy zostanie przez nich zaakceptowana? Poniekąd tak, ale nie będzie łatwo. Przyrodnie siostry nie będą zadowolone z faktu, że w ich życiu pojawia się ktoś jeszcze i to w dodatku niepełnosprawny i wyglądający mało estetycznie. Ella ma jednak internetowego przyjaciela, pokrewieństwo dusz, którego poznała wirtualnie jeszcze przed wypadkiem dzięki swojemu blogowi. Cinder bo tak przedstawił się owy chłopak bardzo ceni sobie znajomość z dziewczyną. Uwielbia jej sposób bycia i czuje, że jest dla niego kimś ważnym. Pomimo tego, że nigdy się ze sobą nie spotkali, ani nie znają swoich prawdziwych tożsamości, widzą jak wiele ich łączy. Rozumieją się jak z nikim innym. Pewnego dnia jednak Cinder traci kontakt z Ellą. Dziewczyna milknie, nie dodaje wpisów na bloga. Chłopak jest załamany, spodziewa się najgorszego. Jednak kiedy po kilku miesiącach ona odzywa się do niego, świat wywraca się do góry nogami. Oboje jednak skrywają przed sobą jakaś tajemnicę. On ukrywa fakt, że jest znanym aktorem filmowym, ulubieńcem nastolatek. Ona, że jej ciało nie wygląda i nie funkcjonuje tak jak powinno. Kiedy przypadkowo się ze sobą spotykają początkowo nie są tego świadomi. Wystarczy jednak wymiana zdań, by zrozumieli kogo mają naprzeciwko siebie. Jak skończy się ta historia? Czy ona skrzywdzona przez ludzi i los, szykanowana i wyśmiewana i on obiekt westchnień nastolatek, celebryta będą w stanie utrzymać swoją znajomość? Czy jest to w ogóle możliwe? Czy ich miłość okaże się prawdziwa i przetrwa przeciwności losu? Czy będzie to historia z happy endem? Nie zdradzę Wam tego! Przeczytajcie sami.

Pomimo, że jest to książka młodzieżowa, sama czytałam ją z zainteresowaniem. Byłam ciekawa jak potoczą się losy tych młodych ludzi. Komu bym ją poleciła? Nieco starszej młodzieży, ponieważ bohaterowie są dojrzali, a fabula porusza poważne tematy. Książkę czyta się przyjemnie, a historia jest niczym z bajki.

W cieniu Magnolii – Anna Płowiec

W cieniu Magnolii

Anna Płowiec

W cieniu Magnolii to opowieść o miłości, uczuciach i zagubieniu. Alicja jest już dojrzałą kobietą, niestety bardzo samotną. Mąż zginął w wypadku, matka zmarła. Pozostała jej tylko córka, która wyjechała na studia, więc w domu bywa bardzo rzadko. Jest jeszcze przyjaciółka Danusia, która trwa przy niej od studenckich czasów.

Alicja pozostała sama ze zranionym sercem i wspomnieniami niespełnionej, młodzieńczej miłości. Wraca wspomnieniami do tych wydarzeń sprzed laty, kiedy związała się z niewłaściwym mężczyzną. Bardzo zaborczym i łasym na jej finanse. To właśnie on był przyczyną niespełnionej miłości. Zastraszył swoją ówczesną narzeczoną, która sparaliżowana strachem nie mogła walczyć o prawdziwe uczucie. Janek skromny chłopak ze wsi zawładną jej sercem swoim stylem bycia, opiekuńczością i czułością. Oboje w sobie zakochani, niestety żadne z nich nie zawalczyło o swoje uczucia. Ich drogi się rozeszły. Każdy poszedł w swoją stronę, tylko czy serce zapomniało o tym uczuciu? Czy da się wyprzeć ze swojego serca prawdziwą miłość? Janek wraca do kraju po 20 latach, jak zachowa się Alicja? Czy ich miłość ulotniła się z biegiem czasu czy nadal w nich drzemie? Czy niedopowiedzenia i brak odwagi do podjęcia inicjatywy nie sprawi, że ich drogi rozejdą się już ostatecznie? Czy może wykorzystają drugą szansę, którą daje im los? Wiele pytań, dużo niewiadomych. Wszystko po to by zaciekawić was i zachęcić do przeczytania tej pozycji.

Powieść Anny Płowiec czyta się przyjemnie. Z miłą chęcią do niej wracałam i przewracałam kolejne kartki z ciekawością dalszych losów bohaterów. Polecam ją każdemu kto lubi czytać o miłości i problemach z nią związanych. O dobrych i złych emocjach.

Szeptać – Hubert Fryc – opowieść pełna magii.

Szeptać

Hubert Fryc

        Hubert Fryc debiutował w 2014 roku opowiadaniem „Ballada o Bogdanie wyklętym” w „Nowej Fantastyce„. Szeptać to jego pierwsza własna powieść pozostająca nadal w klimacie magii i fikcji. 

       Utwór Szeptać przedstawia historię dorosłego już Michała, który wspomina lata dzieciństwa spędzane u dziadków na wsi. A wszystko za sprawą znalezionego starego walkmana z nagraniami na strychu niszczejącego domu Kurków. Po śmierci dziadków Michał wraz z ojcem postanawiają uprzątnąć starą chałupę na wsi. W ten sposób bohater odnajduje nagrania sprzed lat i dzięki nim wszystkie wspomnienia wracają. Dowiadujemy się jak poznał swoją żonę, jakie historie i tajemnice skrywa dom i rodzinna opowieść dziadka. Jednocześnie uczestniczymy w dorosłym i nastoletnim życiu bohatera.
Książka zawiera sporo magii i fikcji przeplatanych prawdziwymi historiami. Sam bohater nie jest do końca pewien co z rodzinnej opowieści dziadka jest prawdą, a co fikcją. Utwór przepełniony jest miłością i pięknymi uczuciami. Pokazuje wartości rodzinne i siłę rodzinnych korzeni.

       Chociaż nie jestem fanką fikcji i magii, to po przeczytaniu całej powieści, wiem co autor chciał przekazać. Czemu miała służyć ta wyimaginowana rzeczywistość. Dzięki temu mogę stwierdzić, że utwór jest wart przeczytania. Początkowo moje podejście do tej pozycji było mało przychylne, dopiero kiedy owa fikcja została wytłumaczona, za sprawą wypowiedzi babci nagranej po latach dla wnuka, w której wyznaje część prawdy, zrozumiałam jaki sens miała ta historia. Była ona wynikiem miłości i chęci zainteresowania wnuka rodziną, wsią i rodzinnym domem państwa Kurków. I śmiało można stwierdzić, że dzięki tej historii dziadkom Michała to się udało. Bo co bardziej zainteresuje chłopca jak nie tajemnicze opowieści, miejsca i wydarzenia z przeszłości?
Autor posługuje się bogatym językiem literackim, dzięki czemu opisy przyrody, ludzi i historii stają się jakby żywe, mamy wrażenie, że dzieją się obok nas. Talentu językowego nie można autorowi zaprzeczyć. Chętnie przeczytałabym jego utwór o miłości, rodzinie ale już bez fantastycznych i magicznych wydarzeń, czyli w nieco innym gatunku. To oczywiście moje osobiste odczucia, wiem że dla wielu czytelników to właśnie element magii będzie tym pożądanym wyznacznikiem.

NASZE KOCHANE ŚWIĘTA Iwona Poczopko

NASZE KOCHANE ŚWIĘTA

Iwona Poczopko

Rodzinna opowieść o minionych latach i tych, w których bohaterowie aktualnie żyją. Od czasów powojennych i wspomnień samej wojny po lata współczesne. Opowieść w której rozmowy na temat polityki, rodziny i sytuacji krajowej grają pierwsze skrzypce, a wszystko to ma miejsce podczas wieczerzy wigilijnej, a w zasadzie czterech.

Każda z czterech kolacji wigilijnych to inne czasy, inne wspomnienia i nieco zmieniony rodzinny skład. Jednak cechą niezmienną, w trakcie każdej z nich jest tematyka poruszanych rozmów: polityka, historia, rodzinne sprawy i osobiste przekonania każdego z biesiadników. Stałymi bohaterkami każdej z czterech kolacji wigilijnych jest Niuta seniorka rodu, która pod koniec akcji już niestety niedomaga i obecna jest jedynie ciałem, oraz jej dwie córki Marta i Hanka. Każda z nich przeżyła inną historię, doświadczyła innych przeżyć i kieruje się w życiu różnymi wartościami, wyznaje odmienne poglądy. Sprzeczają się ze sobą i każda chce pokazać, że to ona ma rację. Jednak jak wiadomo nigdy nie ma tylko jednej dobrej drogi, jednego dobrego rozwiązania. Pomimo niesnasek i sporów każda z nich darzy się wielką miłością i jedna dla drugiej zrobiłaby bardzo wiele. Człowieczeństwo w utworze Pani Iwony Poczopko zostało ukazane jako ciągle marudzące, narzekające na aktualny i przeszły stan rzeczy, niewiele ich cieszy i ciągle pragną więcej. Uważam, że zostało ono przedstawione dość dobitnie, ale coś w tym jest. Ludzie wiecznie narzekają, każdemu zawsze źle, mało jest momentów z których jesteśmy w swoim życiu zadowoleni. Na ulicy trudno spotkać ludzi szczerze uśmiechniętych i zadowolonych ze swojego losu.

Cała opowieść jest jednocześnie śmieszna i tragiczna. Język używany przez bohaterów dosadny, a czasami wulgarny, czyli bohaterowie zostali przedstawieni przez bohaterkę w sposób realistyczny bez zbędnych upiększeń i wyidealizowanych kreacji.

Nie jest to pozycja, która mnie porwała. To nie moje gusta. Polityka to nie moje klimaty, jednak autorka zwróciła mi uwagę na jedną dość ważną kwestię – jak bardzo ludzie narzekają, ciągle są niezadowoleni i sfrustrowani. To prawda i może warto coś z tym zrobić ? Może każdy z nas powinien na chwilę zwolnić i zastanowić się nad tym, co dobrego w życiu nas spotkało, jak wiele mamy? Jest to pozycja dla tych, którzy lubią historię, chcą poznać sytuację powojennej Polski i panujące wówczas realia życia. To pozycja dla tych, którzy lubią zastanawiać się jak poczynania polityczne zmieniały Polskę na przestrzeni lat i jak wyglądało życie przeciętnych ludzi w czasach odbudowy państwa Polskiego.

Witam Was serdecznie!

Od dzisiaj muszę zacząć prowadzić bloga pod nową nazwą i witryną. Niestety onet.blog usunął blogi i nie ma możliwości ich prowadzenia pod starym adresem http://www.mamamonia.blog.pl ale funpage na facebooku nie uległ zmianie nadal tam jestem i funkcjonuję, trochę wolniej, ale jestem. Niedługo na świat przyjdzie moja druga latorośl i wywróci na nowo świat do góry nogami. Nie zamierzam jednak rezygnować z prowadzenia dla Was bloga, recenzji książek itp. Mam mnóstwo pomysłów. Zobaczymy czy uda się je zrealizować. Tymczasem mam dla Was kilka nowych pozycji w zanadrzu.

DSC_0209